Sezon 2014/2015

Mimo, że pierwszy mecz barażowy w Bełku zakończył się naszą porażką 2:1 to nikt nawet nie myślał o tym, że Cidry nie odrobią straty, bo wystarczyła jedna bramka i awans mamy zapewniony.
Klub, piłkarze i kibice – wszyscy przed rewanżem mocno zmobilizowani, wszystko dopięte na ostatni guzik, nawet świętowanie awansu, lecz rzeczywistość okazała się inna i najgorszy scenariusz stał się faktem. Zamiast wielkiej fety i wspólnej zabawy wszyscy do domów wracali w grobowej atmosferze, zastanawiając się co będzie dalej ... [Czytaj dalej]

Po pamiętnym meczu w Knurowie, gdy nałożono na nas zakaz wyjazdowy na dwa miesiące od razu pierwszą myślą było to, że nie będziemy mogli oficjalnie wybrać się na mecz barażowy.  
Rywal był już znany, ponieważ w drugiej grupie LKS Bełk miał sporą przewagę w tabeli nad innymi drużynami.
Mimo to byliśmy tak bardzo zdeterminowani, że i tak postawiliśmy sobie jeden cel – dotrzeć do Bełka i dopingować za stadionem, aby nasi piłkarze wiedzieli, że tego dnia nie są sami. [Czytaj dalej]

We wtorek odbyły się derby powiatu z Gwarkiem Tarnowskie Góry, lecz w porównaniu z meczem z jesieni, gdzie w Tarnowskich Górach pojawiło się 160 fanatyków Ruchu, to tym razem „ciśnienie” na wtorkowe derby było o wiele mniejsze.
Na pewno wiązało się to z tym, że spotkanie odbyło się w dziwnym terminie, bo nie każdy ma możliwość w środku tygodnia odwiedzić nasz stadion.
Kolejna sprawa to kibice gości – sektor dla przyjezdnych świecił pustkami. [Czytaj dalej]

Każdy laik nie znający realiów śląskich kibicowskich klimatów patrząc na ligę w której przyszło nam grać wyrazi zdziwienie, że jeszcze chce nam się chodzić na mecze i jeździć na wyjazdy. My jednak doskonale wiemy, że to tylko złudzenia. Gra w tej lidze stawia przed nami większe wymagania i stwarza więcej atrakcji niż w poprzednich latach kiedy graliśmy na zapleczu ekstraklasy.
Obecnie praktycznie każdy mecz wyjazdowy odbywa się na terenach FC dużych śląskich klubów takich jak Górnik Zabrze, Ruch Chorzów czy Zagłębie Sosnowiec. My podkreślając zawsze swoją niezależność stajemy się ciekawą atrakcją dla miejscowych fanclubów. Parę razy w sezonie zdarza nam się grać wyjątkowo ciekawe spotkanie i tak miało być tym razem.. [Czytaj dalej]

W poprzednią sobotę 25 kibiców Ruchu wybrało się na mecz z Polonią Poraj, gdzie mogli zobaczyć pewne zwycięstwo Cidrów aż 3:0!
Wyjazd oficjalnie nie był organizowany, lecz na chwilę przed spotkaniem część osób postanowiła dojechać na własną rękę do Poraja.
A już w najbliższą sobotę u siebie podejmujemy Górnik Piaski o godz. 16:30, a następnie hit rundy, czyli wyjazd do Knurowa - zapisy trwają !!

Zima za nami, słońce coraz częściej pojawia się na niebie, a na ulicach coraz więcej motorów.
Znak, że mamy już wiosnę, a co za tym idzie, wracamy na ligowe stadiony!
Oczywiści w Polsce wszystkie wyższe ligi grają już od dawna, a my dopiero teraz, ale lepiej późno, niż wcale.
Pierwszym naszym rywalem był RKS Grodziec, drużyna z dzielnicy Będzina.
Spotkanie miało się odbyć w sobotę, lecz z niewiadomych powodów mecz zostało przełożony na niedzielę ... [Czytaj dalej]

Na ostatni domowy mecz w rundzie wiosennej zbieramy się w młynie w około 75 osób.
Ilość kibiców w młynie nie najgorsza patrząc na poprzednie mecze, gdzie było nas jeszcze mniej, jednak teraz postanowiliśmy trochę nagłośnić mecz z Woźnikami, ponieważ w ten weekend przypadł dzień wszystkich zmarłych, a pamięć o śp.Starszym nigdy nie zagaśnie, dlatego też podczas spotkania kilka razy zaśpiewaliśmy dla Starszego ... [Czytaj dalej]

Na najdalszy wyjazd w naszej lidze, do Koniecpola wybrało się 20 kibiców Ruchu. Po wydarzeniach w Tarnowskich Górach Śląski Związek Piłki Nożnej nałożył na nas zakaz wyjazdowy na dwa mecze i właśnie Koniecpol był pierwszym z tych wyjazdów, gdzie wybraliśmy się na zakazie.
Stadion miejscowych jak osiedlowe boisko z jedną trybuną. Oczywiście na trybunach tylko starsze pokolenie pikników.
Nasza drużyna wygrywa 2:0 na ciężkim terenie, gdzie do tej pory nikt nie wygrał i już teraz możemy śmiało zaśpiewać "Radzionków mistrzem Jesieni!"

Wszystko też zależało od tego, ile dostaniemy biletów, bo sektor gości na Gwarku nie przypomina raczej sektora.
Z początku miało być 50 biletów, ale skończyło się na 150 i na dwa dni przed meczem wszystkie bilety zostały sprzedane.
W tym przypadku akurat dobrze zachował się Gwarek, ponieważ nie było problemu, aby dokupić kolejne bilety już na miejscu i dzięki temu w sektorze gości pojawiliśmy się dokładnie w 163 osoby! [Czytaj dalej]

Wiele osób oczekiwało na ten mecz z niecierpliwością od momentu, gdy kibice Concordii Knurów ogłosili, że pojawią się w sektorze gości.
My też byliśmy w jakimś stopniu zadowoleniu z faktu, że w końcu ktoś się pojawi na naszym stadionie, bo od ostatniego meczu z Szombierkami sektor gości świecił pustkami.
A tym bardziej, że Concordia to też kibice Górnika Zabrza, więc była okazja, aby pokazać nasz radzionkowski klimat nie byle komu, bo ekipie z ekstraklasy ... [Czytaj dalej]