Sezon 2020/2021

Za nami mecz przy Cichej 6. Rozjebał się na kawałki znany fanatykom świat. Cały sezon przyszło nam czekać na dosłownie nutkę normalności, w postaci wyjazdu z prawdziwego zdarzenia. Wcześniej wyjazd był wydarzeniem obowiązkowym, z dwutygodniową systematycznością, gdzie dane nam było spotykać się w doborowym towarzystwie, wypić piwko i zobaczyć odrobinę futbolu na „najwyższym światowym poziomie”.
[Czytaj dalej]

Drugi mecz z kibicami cieszył się zdecydowanie większym zainteresowaniem i nie ma co się dziwić, ponieważ naszym rywalem był KS Myszków.
Myszków to Fan Club Ruchu Chorzów i wracając pamięcią do wcześniejszych spotkań to zawsze było ciekawie w pojedynkach właśnie z Myszkowem.
Tym razem środowe spotkanie zostało rozegrane w całkiem innych warunkach ale póki co trzeba się cieszyć z tego co jest.
Oczywiście mowa tu o ograniczonej ilości kibiców, która może wejść na nasz Orlik i o zamkniętym sektorze gości. [Czytaj dalej]

Chociaż liczba kibiców na trybunie jest obecnie mocno ograniczona, bo tylko 146 kibiców może wejść na Orlik i automatycznie w młynie również ta liczba jest znacznie skromniejsza niż zawsze, to po dzisiejszym meczu można powiedzieć - nareszcie wróciliśmy tam, gdzie nasze miejsce !
Był doping, były flagi, były znowu czwartoligowe emocje, czyli złe zagrania i strzały wysoko nad bramką ale to lubimy i to kochamy.
W meczu na szczycie Ruch Radzionków pokonał Wartę Zawiercie 4:2 i na wielkie brawa zasługuje nasza drużyna, bo całkiem dobrze oglądało się dzisiejsze spotkanie. [Czytaj dalej]

Po prawie rocznej przerwie wróciliśmy na szlak kibicowski.
Ostatni raz mogliśmy wspierać Cidry na początku listopada poprzedniego roku i od tego czasu przez zawieszone rozgrywki, Covid-19 i zamknięte sektory nie dane nam było zasiąść na stadionie przeciwnika aż do minionej soboty, gdzie do Dąbrowy Górniczej na mecz z Unią wyruszyło 50 kibiców z Radzionkowa.
[Czytaj dalej]

Parę słów o wczorajszym meczu i o tym co nas czeka w przyszłym tygodniu.
Wczoraj na własnym stadionie podejmowaliśmy lidera z Kosztowej.
Niestety Unia okazała się za mocna dla naszych piłkarzy i trzy ważne punkty zgarnęli goście. W młynie podobna liczba jak na poprzednich meczach.
Przyszły tydzień zapowiada się bardzo ciekawie. [Czytaj dalej]

W sobotę na naszym radzionkowskim orliku podejmowaliśmy Szczakowianke Jaworzno.
Patrząc na terminarz meczów domowych to właśnie spotkanie z „Drwalami” zapowiadało się najciekawiej w rundzie jesiennej, dlatego też próbowano zmobilizować radzionkowskich kibiców do tego, by pojawili się na naszej trybunie w większej liczbie niż poprzednio.
Niestety ograniczenie widzów i zamknięta kasa z biletami nadal odbija się na frekwencji na naszej trybunie i tym samym liczba w młynie nie była taka, jak byśmy chcieli. [Czytaj dalej]

Czekaliśmy aż 272 dni na pierwszy mecz Ruchu Radzionków na naszym Orliku.
Głód piłki wśród kibiców był wielki, jednak przez pandemię i ograniczenia klub mógł wpuścić na trybunę tylko 250 osób, a w dzień meczu kasa biletowa była nieczynna, ponieważ sprzedano 250 karnetów.
Oczywiście nie każdy z karnetem pojawił się na spotkaniu i można było jeszcze zakupić bilety przed wejściem na obiekt i to też informacja na przyszłość – jeśli nie posiadacie karnetu, a chcecie przyjść na mecz to nie czekać, bo dla każdego znajdzie się miejsce. [Czytaj dalej]